Wiadomości - KPP w Inowrocławiu

8 marca wiele osób w sposób szczególny chce wyróżnić kobiety, złożyć im życzenia, zrobić miły gest. Inowrocławska Policja i Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwo w Bydgoszczy Oddział Terenowy w Inowrocławiu proponuje konkurs, tym razem, dla Panów. Upominki, które są do wygrania, Panowie wręczą właśnie bliskim sobie Paniom.

Tego nie można powiedzieć o dwóch mężczyznach, których skontrolowała inowrocławska „drogówka”. Obaj byli nietrzeźwi i stwarzali zagrożenie na drodze.

„Noga z gazu”, tak apelują policjanci ruchu drogowego z Inowrocławia. Niestety nie wszyscy kierowcy się do tego stosują. Tylko wczoraj (04.03) patrole ruchu drogowego zatrzymały trzech kierowców za przekroczenie dopuszczalnej prędkości.

Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego eskortowali do szpitala samochód bmw, w którym była ciężarna kobieta. Szybka reakcja policjantów skutkowała tym, że bardzo szybko znalazła się ona w szpitalu, gdzie uzyskała pomoc.

Inowrocławska policja pod nadzorem prokuratury prowadzi śledztwo dotyczące niewłaściwego postępowania z odpadami. Tony trafiły na teren gminy Dąbrowa Biskupia. Zarzuty usłyszało dotychczas dwóch mężczyzn.

Interwencja policjantów wobec 45-letniego kierowcy zakończyła się skierowaniem wobec niego wniosku do sądu o ukaranie. Jechał on z przyczepą i naruszył szereg przepisów.

Do tego właśnie przekonują inowrocławscy policjanci ruchu drogowego i Powiat Inowrocławski, który jest fundatorem odblasków. Policjanci wręczali pieszym kamizelki odblaskowe i edukowali o zasadności korzystania z nich.

Mandatami i punktami oraz zatrzymaniem prawa jazdy policjanci zakończyli interwencje wobec dwójki kierowców w Marcinkowie. To wszystko przez prędkość.

Inicjatywy w działaniu nie można odmówić inowrocławskiemu dzielnicowemu aspirantowi Łukaszowi Jezierskiemu. Nie tylko systematycznie odwiedza mieszkańców swojej gminy Inowrocław, ale ich też edukuje. Odblaski trafiły do mieszkańców, a odblaskowe obroże do psów.

Dziesięć lat pozbawienia wolności grozi dwóm mężczyznom w wieku 39 i 49 lat, którzy wspólnie i w porozumieniu włamali się do forda na terenie jednej z pakoskich firm. Stamtąd ukradli kable, które potem wypalali, by uzyskać złom.