Wiadomości

Wpadł w „ręce” policjantów za rozbój, ale na sumieniu ma dużo więcej

Data publikacji 10.02.2015

Policjanci z Inowrocławia doprowadzili do oskarżyciela 28-letniego recydywistę, który usłyszał długą listę zarzutów. Mężczyzna decyzją sądu  został tymczasowo aresztowany i najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu długa ...

Policjanci z Inowrocławia doprowadzili do oskarżyciela 28-letniego recydywistę, który usłyszał długą listę zarzutów. Mężczyzna decyzją sądu  został tymczasowo aresztowany i najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu długa kara pozbawienia wolności.

Kryminalni pracowali przy sprawie rozboju, do którego doszło w piątek (09.01.2015r) około godz. 22.00 w Inowrocławiu przy ul. Toruńskiej. Jak powiadomiła poszkodowana, została ona zaatakowana na ulicy i przewrócona na ziemię. Napastnik wyrwał kobiecie torebkę i uciekł. Policjanci przeanalizowali przebieg zdarzenia i zbierali informacje, kto mógł dokonać rozboju. W czwartek (15.01.2015r.) mundurowi mając dostateczne dowody, zatrzymali 28-letniego mieszkańca Inowrocławia. Wkrótce usłyszał zarzut.

Mężczyzna jak wynika z wiedzy śledczych, ma na swoim koncie dużo więcej. Na przełomie kilku miesięcy od listopada ubiegłego roku do stycznia 2015r., zatrzymany jeszcze sześciokrotnie złamał prawo. Dlatego usłyszał również zarzuty: kradzieży dwóch telefonów w jednym z biur, odzieży w sklepie sportowym, usiłowaniu przywłaszczenia dowodu osobistego w sklepie, kradzieży telefonu i tableta w punkcie sprzedaży telefonów, uszkodzenia drzwi w mieszkaniu oraz sklepie.
W miniony piątek policjanci doprowadzili 28-latka do oskarżyciela z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie. Następnego dnia (17.01.2015r.) mężczyzna stanął przed sądem, który po analizie dowodów zebranych przez policję i prokuraturę tymczasowo aresztował podejrzanego na 3 miesiące. Najwyższa kara, bo do 12 lat grozi mężczyźnie za rozbój. Musi on jednak liczyć się z tym, że kara ta może być większa, bo inowrocławianin działał w warunkach recydywy.

st. asp. Izabella Drobniecka

Powrót na górę strony