Wiadomości

Taka sąsiadka to SKARB !

Data publikacji 18.08.2014

„Ratunku, nie mogę otworzyć drzwi, połamałam nogi” – tak wołała o pomoc w jednym z bloków niedosłysząca kobieta. Jej stłumiony głos usłyszała jedna z sąsiadek, która wezwała skutecznie służby ratownicze. Wczoraj Komendant ...

„Ratunku, nie mogę otworzyć drzwi, połamałam nogi” – tak wołała o pomoc w jednym z bloków niedosłysząca kobieta. Jej stłumiony głos usłyszała jedna z sąsiadek, która wezwała skutecznie służby ratownicze. Wczoraj Komendant Powiatowy Policji i Dyrektor Kujawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Inowrocławiu nagrodzili postawę sąsiadki „ratowniczki”.

To był jeden z tych ciepłych i dusznych wieczorów, kiedy to w niedzielę wiele osób zasiadło przed telewizorami, by obejrzeć finał mistrzostw świata w piłce nożnej. Nikt z mieszkańców jednej z klatek bloku przy ul. 59 Pułku Piechoty, będącego pod zarządem Kujawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, nie sądził wówczas, że w wieczór ten rozegrają się wydarzenia związane z walką o życie. Było około godz. 21.00 kiedy to jedna z sąsiadek usłyszała pukanie dochodzące z klatki  i jakby wołanie „ratunku”. Początkowo sądziła, że jej się to wydaje, ale myśl, że ktoś może faktycznie potrzebować pomocy, nie dawała kobiecie spokoju. Wyszła zatem na klatkę i nasłuchiwała. Wkrótce pukanie powtórzyło się jeszcze raz i jeszcze raz, a dobiegający zza ściany damski głos wyraźnie wzywał ratunku. Sąsiadka była już wtedy pewna, że pomocy potrzebuje kobieta z tego samego pierwszego piętra. Nie było możliwe wejście do jej mieszkania, bo drzwi były zamknięte od środka. Dlatego sąsiadka natychmiast postanowiła wykręcić numer alarmowy 112. W rezultacie niemal natychmiast pod klatkę podjechała Policja, Pogotowie i Straż Pożarna. Rozpoczęła się walka z czasem.  Mundurowi sprawdzili w jaki sposób można dostać się do mieszkania na pierwszym piętrze. Dowiedzieli się też, że odwiedza je co jakiś czas 80 letnia niedosłysząca pani. Można się z nią z reguły porozumieć wtedy, gdy widzi rozmówcę, bo wtedy czyta z ruchu warg. To było jednak w tym momencie niemożliwe. Wszystko wskazywało na to, że jej właśnie coś się w domu stało. Strażacy „pokonali” zamek w drzwiach i służby weszły do środka. Na podłodze korytarza leżała starsza kobieta. Ratownicy medyczni podejrzewali u niej złamanie nogi. Biorąc pod uwagę to, że kobieta w zamkniętym mieszkaniu przebywała drugą dobę oraz ówczesną pogodę, groziło jej także odwodnienie. Poszkodowana została przewieziona do szpitala, a diagnoza wykazała złamanie nogi na wysokości uda. Konieczne była natychmiastowa operacja 80 latki.




Cała historia zakończyła się szczęśliwie dzięki reakcji pani Pauliny Zielińskiej, która była dociekliwa i dokładnie sprawdziła źródło wzywania pomocy. Strach pomyśleć co by się stało, gdyby sąsiadka nie wykazała się czujnością. Wczoraj (22.07.2014r.) insp. Wiesław Dzierbicki Komendant Powiatowy Policji w Inowrocławiu wraz z Panem Janem Gapskim Dyrektorem Kujawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Inowroclawiu, 27 letnią kobietę wyróżnili za czyn, który niewątpliwie uratował ludzkie życie. Komendant i Dyrektor Spółdzielni wręczyli kobiecie list gratulacyjny i upominki.
Prywatnie pani Paulina jest inowrocławianką i z wykształcenia historykiem. Jej pasją jest fotografia. O tym co zaistniało mówi, że była to dla niej naturalna reakcja. Przy okazji tej sprawy trzeba zaapelować do osób, które mają w rodzinie starsze osoby mieszkające same. Dobrze jest jeśli telefon do członków rodziny takiej osoby pozostawimy u sąsiadów, by w razie potrzeby mieli kontakt.

Puenta opisanej historii jest taka, że warto mieć przy sobie sąsiada, który czasem się uśmiechnie i zagada. Taka sąsiadka zaś jak pani Paulina to po prostu „skarb”. Bądźmy zatem wrażliwi na to co dzieje się „za ścianą” i reagujmy zawsze, gdy mamy podejrzenie, że ktoś potrzebuje pomocy. Może to być właśnie ten moment, w którym możemy uratować człowiekowi życie.


st. asp. Izabella Drobniecka
Powrót na górę strony