O włos od tragedii...
Data publikacji 27.01.2014
Kierowca samochodu ciężarowego stracił przytomność. Pomogli mu inowrocławscy policjanci.
Wczoraj (12.12.2013r.) nocną służbę pełnił między innymi asp. Adam Darabasz i sierż. sztab. Jarosław Płaczkowski. Krótko po godz. 1.00 w ...
Kierowca samochodu ciężarowego stracił przytomność. Pomogli mu inowrocławscy policjanci.
Wczoraj (12.12.2013r.) nocną służbę pełnił między innymi asp. Adam Darabasz i sierż. sztab. Jarosław Płaczkowski. Krótko po godz. 1.00 w nocy patrolując miasto przejeżdżali ul. Staszica w Inowrocławiu. Uwagę policjantów zwróciła zaparkowana laweta marki Mercedes. Już na pierwszy rzut oka wszystko wskazywało na to, że w szoferce samochodu coś się stało. Mundurowi szybko ustalili, że kierujący pojazdem 47 letni mieszkaniec powiatu koninskiego źle się poczuł, a kontakt z nim był bardzo utrudniony. Mężczyźnie towarzyszył syn, który zdenerwowany próbował ojcu pomóc. Policjanci natychmiast wynieśli kierowcę z szoferki, bo stan jego pogarszał się z każdą chwilą.
Asp. Adam Darabasz i sierż. sztab. Jarosław Płaczkowski udzielili mu pierwszej pomocy. Wezwali również na miejsce pogotowie i do czasu przyjazdu karetki reanimowali mężczyznę. Ratownicy jeszcze na miejscu ocenili stan kierowcy lawety jako bardzo poważny i aby przywrócić akcję serca musieli nawet zastosować elektrowstrząsy. Mężczyzna trafił do szpitala i tam pozostał na leczeniu. Z uwagi na silne zdenerwowanie syna kierowcy, który nie był w stanie sam kierować pojazdem, policjanci pomogli mu dotrzeć do szpitala. W rozmowie z lekarzem mundurowi dowiedzieli się, że gdyby nie ich szybka reakcja i ratunek, to ta historia by mogła się skończyć tragedią.
Wczoraj (12.12.2013r.) nocną służbę pełnił między innymi asp. Adam Darabasz i sierż. sztab. Jarosław Płaczkowski. Krótko po godz. 1.00 w nocy patrolując miasto przejeżdżali ul. Staszica w Inowrocławiu. Uwagę policjantów zwróciła zaparkowana laweta marki Mercedes. Już na pierwszy rzut oka wszystko wskazywało na to, że w szoferce samochodu coś się stało. Mundurowi szybko ustalili, że kierujący pojazdem 47 letni mieszkaniec powiatu koninskiego źle się poczuł, a kontakt z nim był bardzo utrudniony. Mężczyźnie towarzyszył syn, który zdenerwowany próbował ojcu pomóc. Policjanci natychmiast wynieśli kierowcę z szoferki, bo stan jego pogarszał się z każdą chwilą.
Asp. Adam Darabasz i sierż. sztab. Jarosław Płaczkowski udzielili mu pierwszej pomocy. Wezwali również na miejsce pogotowie i do czasu przyjazdu karetki reanimowali mężczyznę. Ratownicy jeszcze na miejscu ocenili stan kierowcy lawety jako bardzo poważny i aby przywrócić akcję serca musieli nawet zastosować elektrowstrząsy. Mężczyzna trafił do szpitala i tam pozostał na leczeniu. Z uwagi na silne zdenerwowanie syna kierowcy, który nie był w stanie sam kierować pojazdem, policjanci pomogli mu dotrzeć do szpitala. W rozmowie z lekarzem mundurowi dowiedzieli się, że gdyby nie ich szybka reakcja i ratunek, to ta historia by mogła się skończyć tragedią.
st. asp. Izabella Drobniecka