O krok od tragedii. Alarm podniosła sąsiadka
Małe dziecko wyglądało samo z okna. "Bawiło się" w
wyrzucanie odzieży. Interweniowała Policja i Straż Pożarna. Tym razem historia
skończyła się szczęśliwie.
Inowrocławska Policja /06.08/ o godz. 15.40
otrzymała zgłoszenie ...
Małe dziecko wyglądało samo z okna. "Bawiło się" w wyrzucanie odzieży. Interweniowała Policja i Straż Pożarna. Tym razem historia skończyła się szczęśliwie.
Inowrocławska Policja /06.08/ o godz. 15.40
otrzymała zgłoszenie o małym dziecku, które
wygląda samo z okna
na drugim piętrze bloku przy ul. Jacewskiej w Inowrocławiu. Natychmiast
skierowany tam patrol potwierdził zgłoszenie i rozpoczął akcję, aby zapobiec
wypadnięciu chłopca. Każda chwila mogła
kosztować dziecko życie. Nikt w mieszkaniu nie reagował na
pukanie i dzwonek do drzwi. Wszystko
wskazywało na to, że malec jest sam w domu. Wezwana na miejsce Straż Pożarna
podjęła decyzję o natychmiastowym wyważeniu drzwi. Po wejściu do mieszkania
zdjęto chłopca z
ławy, która stała bezpośrednio przy oknie. Na kanapie natomiast spał
nastolatek. Jak się okazało 16-latek miał zająć się 2,5 rocznym siostrzeńcem
podczas nieobecności jego mamy w domu. Ten jednak zmęczony zasnął.
Tym razem wszystko dobrze się skończyło. Dziecko trafiło pod opiekę matki. Zdarzenie to jest przykładem jak w łatwy sposób może dojść do tragedii. Gdyby nie czujne oko sąsiadki, błyskawiczna jej reakcja i powiadomienie służb, mówilibyśmy z pewnością o dramacie rodzinnym.
asp. Izabella Drobniecka