Podmienił pojazdy i jeździł jak swoim
Na pięć lat za kratami naraził się 23-letni obcokrajowiec, który usłyszał zarzut kradzieży samochodu. Został zatrzymany, a skradzione auto wróciło już do właścicieli.
Sprawa ma swój początek w sobotę (10.02.2024) w jednej z wsi pod Rojewem. Właściciele posesji zapewne nie mogli uwierzyć w to, co widzą. Na ich terenie zamiast ich samochodu marki Suzuki ujawnili osobowego mercedesa. Nie był to jednak prezent, a sprawa od razu miała podłoże kryminalne.
Po przejrzeniu przez nich monitoringu zobaczyli, że ktoś przyjechał samochodem marki Mercedes, przesiadł się do suzuki i odjechał. Sprawca nie włamywał się do pojazdu, bo były w nim zostawione kluczyki. Straty wyniosły 33 tysiące złotych. W aucie była też pilarka łańcuchowa.
Policjanci inowrocławskiej „patrolówki”, którzy interweniowali ustalili przebieg zdarzenia i też to, że w mercedesie znajdują się dokumenty oraz umowa kupna tego pojazdu. Funkcjonariusze zaczęli szukać skradzione auto i sprawcę.
W działania włączyli się kryminalni, których trop za sprawcą zaprowadził do hotelu pracowniczego na terenie powiatu inowrocławskiego. Tam policjanci dotarli do kobiety, która jak się okazało, zna mężczyznę uwikłanego w kradzież pojazdu. Ona sama okazała się poszukiwana celem odbycia kary aresztu za grzywnę w wysokości 1 500 złotych.
Następnego dnia (11.02.2024) właściciele pojazdu powiadomili, że swój samochód odnaleźli na skraju łąki rojewskiej gminy. Kryminalni uzyskali informację, że mężczyzna odpowiadający rysopisowi sprawcy przemieszcza się pieszo drogą w kierunku Rojewic. Policjanci ruszyli w ten rejon, gdzie go zauważyli i zatrzymali. Zatrzymany trafił do inowrocławskiej komendy, gdzie na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego został mu przedstawiony zarzut kradzieży samochodu. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.
asp. szt. Izabella Drobniecka
Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji
w Inowrocławiu