Gnali ile na liczniku, a to nie popłaca
Lekceważącym stosunkiem do przepisów ruchu drogowego okazali się ci kierowcy, którzy jechali w terenie zabudowanym ponad sto kilometrów na godzinę. Gdy zatrzymała ich policja utracili prawo jazdy.
Policjanci dyscyplinują tych, którzy jadą z nadmierną prędkością i powodują zagrożenie na drogach. Nie ma ulg do piratów drogowych. „Ciężka noga” i pośpiech ma swoje konsekwencje. Zdarza się też, że dochodzi z tego powodu do kolizji i poważnych w skutkach wypadków drogowych. Wtedy na refleksję jest już najczęściej za późno. Zdarzeniom drogowym można zapobiegać. Wystarczy jechać rozsądnie i zgodnie z przepisami. Czy to takie trudne?
Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego w Inowrocławiu powstrzymali ostatnio czterech kierowców, którzy na terenie powiatu inowrocławskiego, w terenie zabudowanym, przekroczyli dopuszczalną prędkość. W Suchatówce, samochodem marki VW Jetta, przemieszczał się 63-letni mężczyzna. Policjanci ustalili, że jechał on z prędkością 103 km/h. W tym rejonie także jechał mazdą 20-letni mężczyzna. On miał 106 km/h. Przez Jaksice poruszał się 41-letni kierujący samochodem marki VW. Kierujący podróżował z prędkością 105 km/h. Natomiast ul. Mątewską w Inowrocławiu jechał 33-letni mężczyzna, który kierował oplem. Kierowca ten miał na liczniku także 105 km/h.
Każdy z tych uczestników stracił na trzy miesiące prawo jazdy. Nie obyło się bez punktów karnych i mandatów.